Na pokładzie samolotu w drodze ze Sri Lanki na Filipiny Papież Franciszek już kolejny raz wspomniał o przygotowaniach do publikacji jego encykliki na temat ekologii. To wspaniała wiadomość na początek szóstego roku mego blogowania w tym miejscu pod hasłem „Chrześcijanin – ekolog”.
Wcześniej Ojciec Święty mówił, że nowa encyklika będzie poświęcona ubóstwu, środowisku naturalnemu i zmianom klimatycznym. Dziś poinformował, że ukaże się ona w czerwcu bądź lipcu, bowiem – jak zaznaczył – jest obecnie sprawdzana pod kątem tego, czy nie napisał „głupstw”.
W czasie samolotowej konferencji prasowej mówił też, że człowiek „wymierza policzki naturze” i ponosi odpowiedzialność za zmiany klimatyczne. „Zawładnęliśmy trochę naturą” – ocenił. Mówił, że jest rozczarowany niedawną konferencją klimatyczną w Peru i ostrzegł: „To się skończy Hiroszimą”.
Zatem może to być tekst kluczowy w trwającym prawie 50 lat olbrzymim rozwoju nauczania Kościoła w kwestii ekologicznej. I kłopot dla licznych katolickich publicystów negujących kryzys ekologiczny i klimatyczny…
Póki co, jednak świat musi się zmierzyć również z aktami agresji i terroryzmu, z przemocą medialną i kulturową oraz z całym kryzysem zaufania i solidarności. Widać dziś jeszcze lepiej, jak ważny był wielki projekt św. Jana Pawła II nazwany „Duchem Asyżu”. Tym bardziej, że wiele wspólnot religijnych, których liderzy gościli – na zaproszenie naszego Papieża – w mieście św. Franciszka, już nie istnieje…