Jacky, wychowanka Misji Kamerun, o swoich pierwszych krokach na studiach w Polsce
Trwają zajęcia. A tymczasem, studenci dzielą się na różne kategorie. I tak mamy tych bardziej uzdolnionych, do których należą Afrykańczycy i Europejczycy a z drugiej strony tych mających gorsze predyspozycje, do których należą Arabowie i Azjaci, np. Mongolczycy. Najmniej zdolni wydają się Chińczycy i Wietnamczycy, dla których organizuje się dodatkowe zajęcia wyrównujące w piątki od 13:15 do 15:00. Jest im trudno. Wydaje mi się, że to z pewnością dlatego, że fonetyka ich języków jest inna. Dotyczy to zwłaszcza takich dźwięków jak „cz”,”sz”,”dz”,”rz”,”w”,”c”,”s”. W środę pokazano nam nasz pierwszy podręcznik napisany przez pana Sławomira Rudzińskiego, który jest zresztą naszym nauczycielem. Książka kosztuje 12 zł i nosi tytuł „Mini kurs języka polskiego dla obcokrajowców” Kupiliśmy go i korzystamy z niego od środy.
Codziennie dołączają do nas nowi studenci. Załoga rośnie z dnia na dzień. W związku z tym trzeba tworzyć nowe grupy, do już istniejących grup przychodzą nowi studenci. W ubiegłym tygodniu moja grupa powiększyła się o 4 osoby. Kto wie, ile ich będzie w tym tygodniu? Wiele osób jeszcze nie dojechało, np. 4 osoby z Kamerunu, które mają przyjechać w najbliższą środę.