Wielkanocny, wiosenny optymizm

„Mimo cierpień, rozpaczy i brzydoty, będącej dziełem konfliktów rasowych, narodowych rywalizacji, niedostatku pożywienia i skażenia środowiska, dźwięk wielkanocnych dzwonów zawsze napełnia mnie nową nadzieją. Wystarczy mi przeżyć jeden wiosenny dzień, aby się upewnić, że życie musi zatriumfować nad śmiercią.” – napisał francuski przyrodnik Rene Dubos.

I dalej prof. Dubos wyznaje: „Przeżyłem wiele wiosen i choć zachowałem je w żywej pamięci, z niezmiennym zadziwieniem obserwuję każde kolejne odradzanie się natury. (…) Wiosenna bujność przyrody zdaje się kpić z wszystkich niebezpieczeństw. Nieposkromione mlecze odrastają co roku na najlepiej strzyżonych i wymuskanych trawnikach. Świstaki i zające pasą się na obrzeżach autostrad, nie zważając na pędzące samochody” (R. Dubos, Pochwała różnorodności, Warszawa 1986, s. 275).
To wspaniałe, że nasza planeta – Ziemia – jest pełna różnorodnych biologicznie form życia, pięknych i pożytecznych. Są integralną częścią naszego życia, podobnie jak ogromna ilość różnych form przyrody nieożywionej. Do tego świata wkroczył zachłannie człowiek, którego podstawowym dążeniem stało się podnoszenie poziomu własnego życia. Rośnie więc zapotrzebowanie na surowce, materiały i energię dla różnorakiej produkcji zaspokajającej nasze wygody i potrzebę dominacji. Bezpowrotnie niszczymy piękno naturalnego krajobrazu, chociaż wiemy, ile daje nam radości i miłych wrażeń. Niszczymy też, często nieodnawialne, bogactwa ziemi. Warto zatem jasno sobie powiedzieć: żyjemy na rachunek przyszłych pokoleń.
Nic dziwnego zatem, iż reakcją na ów materializm i konsumpcjonizm staje się namiętność w stosunku do przyrody. Może mieć wiele form, aż do oddawania przyrodzie czci przypominającej stare pogańskie kulty, na przykład odnawiające kult Ziemi – Żywicielki – Gai. Inni szybko wydali surowy wyrok na biblijny obraz człowieka jako pana i gospodarza przyrody, redukując go, w skrajnych przypadkach, do roli pasożytniczego zwierzęcia.
Jednak oprócz twardych technokratów i wyznawców pogańskich kultów znalazło się wielu odważnie wołających o przebudzenie się sumienia świata. Dzięki nim lepiej sobie uświadamiamy łączność z przyrodą. Zaczynamy rozumieć, że jesteśmy jej częścią. A jeśli szukamy tego, co nas wyróżnia we wspaniałej i delikatnej strukturze świata, to na pierwszym miejscu powinniśmy stawiać naszą odpowiedzialność za jego stan. Przeżycie tej przynależności do świata i odpowiedzialności za niego rozszerza naszą duszę tak, że intensywniej odczuwamy piękno i wspaniałość Ziemi, z jej całym bogactwem i doświadczeniem jej kruchości we wszechświecie. A stąd przecież tak blisko do Nieskończoności…

Udostępnij

Przeczytaj jeszcze

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej. Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.