Wydawnictwo 'Znak’ opublikował w dniu 5 lutego tego roku notatki osobiste Karola Wojtyła + Jana Pawła II pod tytułem „Jestem bardzo w rękach Bożych – notatki osobiste 1962 – 2003”. Jesteśmy już tak blisko kanonizację papieża polaka, że nowa publikacja staje się niewątpliwie ciekawym elementem i dobrą pomocą do lepszego przygotowywania się do tego wydarzenia. Trzeba się cieszyć, że mamy tę nową i ostatnią książkę naszego ukochanego papieża.
Kardynałowi Dziwiszowi trzeba podziękować, za mądrą decyzję zachowywania i publikowania tych wspomnień, ponieważ stanowią wspaniałym świadectwem wiary jednej z najwybitniejszych postaci XX wieku w Kościele i na świeci. To logiczne, ze kardynał chciał wyjaśnić swój sposób podstępowania na wstęp książki: „Nie spaliłem notatek Jana Pawła II, gdyż są one kluczem do zrozumienia jego duchowość, czyli tego, co jest najbardziej wewnętrzne w człowieku: jego relacji do Boga, do drugiego człowieka i do siebie”.
Trzeba również podziękować księdzu profesorowi Janowi Machniakowi za dobrą i mozolną pracę. Wydanie jest piękne i wypracowane. Jest sporo słów po łacinie, również po włosku, i w nawiasach kwadratowych i inne kolor czcionka poddane jest polskie tłumaczenie. Sporo tekstów jest podkreślanych w oryginale i to również zachowywało się w pięknym wydaniu. Również jest umieszczone wiele zdjęć oryginalnych notatek. Notatki są zachowywane w dwóch włoskich zeszytach kalendarzach z 1962 i 1985 r., każdy ma ponad dwieście stron. Profesor Machniak tłumaczy w swoim wstępie (drugim po słowach kardynała) do tej książki: „Ks. abp Karol Wojtyła przeżywał rekolekcje według metody ignacjańskiej. Metody tej nauczył się w seminarium duchownym pod czujnym okiem swojego ojca duchownego ks. Stanisława Smoleńskiego, późniejszego biskupa pomocniczego Archidiecezji Krakowskiej. Metoda ta wymagała zawsze dokładnego określenia tematu rozważań i lektury duchownej”.
Osobiście jestem pod wyrażeniem jak Wojtyła + Jan Paweł II poważnie traktował swoje osobiste rekolekcje. To był szczególny czas łaski w swoim życiu wewnętrznym, a także widać jak ważne jest zanotować to, co Duch Święty mówi do nasz przez ojca rekolekcjonista. Również warto zwrócić uwagę, że wewnątrz ogólnego planu, każdy uczestnik w rekolekcjach powinien mieć swój własny plan. Zapisuję teraz kilku fragmentów: pierwszą notatkę z roku 1962, ostatnią z roku 2003, i cztery krótkie fragmenty z 1971, 1981 i z 1991 r., byśmy zdali sobie sprawę jak wartościowe są te perły myślenia i rozważania Wojtyła + JP2. Napiszę to jako aperitif do spokojnej lektury i osobistego rozważania tego dokumentu.
(rok. 1962, str. 17-18)
Recollectio (inter.) [Rekolekcje wewnętrzne] 1962 Praenotanda [Wprowadzenie]
8 VII Zestawiono główne tematy wewnętrzne, które też zostały omówione z ojcem: 1) śmierć 2) władza 3) twórczość 4) osoby
2 IX Przypomnienie tychże tematów i nowum [nowość] (jakby wydobycie wspólnego mianownika wszystkich doświadczeń i przemyśleń): jestem bardzo w rękach Bożych – zawartość owego „totus Tuus” [„cały Twój”] otwarła się niejako w nowym miejscu. Gdy jakakolwiek sprawa „moja” staje się w ten sposób własnością Maryi, można się jej podejmować, choćby nawet zawierała w sobie ryzyko (chociaż nie wolno szarżować: po ludzku, tj. od strony człowieka, musi ona także być rzetelne opracowana). Od pewnego jednakże miejsca trzeba opuszczać rachuby ludzkie i jakoś chwytać Boże wymiary każdej trudnej sprawy. Zarysowuje się tutaj dziwne iunctim [połączenie] spraw 4° ze sprawami 2°.
Wszytko to także omówiłem z ojcem.
18 IX
(rok 1971, str. 111)
Bp musi być głosicielem prawdy w czasach niesprzyjających (miłość przeciwna nienawiści). Trzeba przywiązywać wielki znaczenie do liturgii. Bp powinien stać frontem do wszystkich. Realizowanie Soboru: realizowanie lepiej niż dotąd rozumianego mysterium salutis [tajemnicy zbawienia]. Dokonuje się to wszystko poprzez liturgię (nawet ekumenizm i dialog). „Zadaniem moim jest być sługą Chrystusa Pana” – to stoi u podstaw postawy liturgicznej. Nigdy Kościół nie jest bardziej sobą jak w liturgii sprawowanej przez Biskupów. Wzorem Matka Boża, która strzegła, pielęgnowała i ukazywała Jezusa.
(rok 1981, str. 258)
-Sumienie kapłańskie jest szczególnym sanktuarium, w którym Bóg mówi takie słowa, których nie mówi gdzie indziej – ale to też pociąga szczególną odpowiedzialność.
– trzeba budować Kościół jeden (una): jedność Kościoła buduje się przede wszystkim na kolanach! Służba Kościołowi jednemu jest źródłem szczęścia!
(rok 1981, str 260, rozważanie Drogi Krzyżowej)
I Czy dzieło Odkupienia mnie zachwyca bardziej niż jakiejkolwiek dzieło doczesne? oby mnie coraz bardziej pochłaniało!
II Czyż grzechy biskupów i kapłanów nie obciążają Chrystusa większym krzyżem niż innych? Oby każda Msza oznaczała nawrócenie.
III Copiosa apud Eum redemptio! [Obfite u Niego odkupienie!] Czy nasza miłość dla Chrystusa jest „copiosa” [„obfita”]? Zwłaszcza chodzi o peccata omissionis [grzechy zaniedbania]! Obym nie zaniedbywał więcej!
(rok 1991, str 442)
Kościół jest Matką pełną troski – i zasługuje jak Matka na wdzięczność. Również poszczególne instytucje, które stanowią Kościół. Tak np. Seminarium (również Kuria). Poszczególne osoby: duszpasterze, wychowawcy, ale także inne osoby, czasem skromne (np. zakrystianin itp.)… rodzice!
(str. 634 2003r )
15.III
Preces mat.
Lit. SS Nominis J.
BMV
S. Josef
Lit. narodu pol.
Sacrum
Grat. Actio
preces cons.
Conf. Medit. Conclusiva
Predicator singol. [Kaznodzieja wyśmienity]
Tertia
Sexta Nona
[tu kończą się rekolekcje]
AMDG
UIOGD
„Giona, ossia la paura di annunciare l’amore di Dio”
[„Jonasz, czyli obawa przed głoszeniem miłości Bożej”]
Ta ostatnia notatka wzruszała mnie. Ojciec święty już prawie nie potrafił pisać, a mimo wszystko wysilał się do końca i jak miał zwyczaj skończył literami AMGD – Ad Maiorem Dei Gloriam, UIOGD – Ut In Omnibus Glorificetur Dei. Święci tak postępowali, by wszystko poszło dla chwały Bożej – DOG – Deo Omnis Gloria!