W Polsce powoli zbliża się wiosna i dzień się wydłuża. Tymczasem u nas w Kamerunie codziennie tak samo: dzień i noc trwają po ok. 12 godzin, tak jak w Polsce pod koniec marca. Nocne ciemności ostatnio dają nam się we znaki, gdyż podjęliśmy męską decyzję o przeprowadzce. Od końca lutego mieszkamy w naszym nowo wybudowanym Domu Dziecka w Yaounde, w którym jeszcze nie ma prądu ani wody. Przed nami jeszcze trochę wyzwań. Cały czas czekamy na zgodę elektrowni i zbieramy fundusze na zainstalowanie prądu (ok. 3000 zł). Przez pół doby, w nocy, musimy dawać sobie radę używając tylko latarek. Mnie udało się po znajomości podciągnąć kabel od sąsiada. Kabel ten daje minimalne napięcie, ale starcza na tyle, bym mógł podłączyć laptopa i komunikować się ze światem.
Poprosiłem dzieci, żeby napisały podziękowania do dobroczyńców. Piszą tak, jak się to robi tutaj przez „Père” (ojciec), ponieważ tu każdy, kto jest w wieku mojego ojca i dobrze mi czyni jest dla mnie „père”.
Przetłumaczyłem niektóre fragmenty tych listów.
Pisze na przykład Alida:
Youndé, dn. 3 marca 2012
Przeprowadzka
Drogi Ojcze, dzień dobry, piszę, aby Ojcu powiedzieć, że przeprowadzka przebiegła pomyślnie.
Widziałam nowy dom, jest naprawdę fajny. Nawet mama Marianne uważa, że jest ładny, lepszy od domu, który wynajmowaliśmy, że został budowany jak trzeba. To Didier budował go ze swoimi braćmi. Ten dom bardzo mi się podoba, wygląda jak w filmach. Jest cały biały i czysty. Jest długi, ma 11 pokojów dla wszystkich. W każdym pokoju jest wszystko, co trzeba.
Lubię nasz dom, bo jest porządnie wybudowany i piękny.
Alida
I jeszcze Dimitri, który skierował swój list do mnie:
Do mojego ukochanego Taty
Drogi Tato!
Chcę się z Tatą dzielić swoją radością i swoją wdzięcznością wobec Taty i cioci Marianne, która jest jak matka. Odczuwam dumę z faktu bycia w rodzinie, dumę przebywania we własnym domu (i na dodatek w samej stolicy).
Tato, od 4 lat nauczyłem się żyć u Taty boku, zawsze mnie Tata wspierał i pocieszał pomimo drobnych moich błędów wynikających z mojej ignorancji. Za wszystko, co było, przepraszam. W 2009 r. myślałem, że to już dla mnie koniec. Pan Bóg Tacie wynagrodzi po stokroć to, co Tata dla nas robi. Dziękuję za nowy dom. Wydaje mi się bardzo ładny i wygodny. Będę się modlić, aby Pan Bóg wypełnił Tatę radością i szczęściem.
Taty syn,
Dimitri
I jeszcze Dangana i Marius:
Niedziela, 4 marca 2012
Do naszego drogiego ojca
Drogi Ojcze!
Ojcze, inni już Ojcu podziękowali za pomoc, którą im Ojciec udziela. Nasze podziękowania są z głębi serca. Przyjął nas Ojciec w 2008. Nauczyliśmy się przy Ojcu dużo rzeczy, o których nawet nie marzyliśmy, że możemy się ich kiedyś nauczyć. Pomimo wszystkich błędów, które popełniamy, nieustannie się Ojciec nami zajmuje. Modlimy się dzień i noc, aby Ojciec nie tracił nadziei. Dzięki Ojcu, odkryliśmy nowe miejsca i chodzimy do szkoły pomimo naszych trudności w nauce. Nasze oceny nie są dobre, ale nie wynika to z naszej złej woli. Myślimy często o naszych braciach i siostrach i zastanawiamy się, co się z nimi dzieje, podczas gdy my tutaj dobrze śpimy, dobrze się odżywiamy. To nas niepokoi cały czas i przeszkadza w nauce, mimo że chcemy się uczyć, nawet teraz gdy nie mamy już problemów ze zdrowiem.
A jeśli chodzi o Ojca, to Ojciec dotrzymuje swoich obietnic tak, jak lew starający się o zdobycz. Po powrocie z Polski, obiecał Ojciec, że nam wybuduje dom i tak się stało w krótkim czasie. Ten dom nam się bardzo podoba, ponieważ czujemy się tu dużo swobodniej niż w starym domu, a w naszych pokojach mamy dzięki Bogu dużo więcej miejsca. Jeszcze raz Ojcu dziękujemy za wszystko, co Ojciec dla nas robi.
Dangana
Marius
W innych listach dzieci dziękują „ojcom” za ten nowy dom, informując, że przeprowadzka przebiegła pomyślnie, że nie jest już tak ciasno jak w starym domu i że już polubili swój nowy dom. Dziękują też swoim opiekunom cioci Marianne i wujkowi Achille. Piszą, że dom jest bardzo ładny i wygodny. Co dopiero będzie jak uda nam się podłączyć prąd i bieżącą wodę! 🙂
Darek Godawa o.p.