Moja Zambijska Rodzina

Z sercem walącym niczym dzwon w kościele wychodzę przed domek. W uszach rozbrzmiewają znane mi dźwięki. To krzyk dzieci, które po wakacjach wróciły do szkoły. Hałas niczym nie różni się od tego w Polsce. Na mojej twarzy maluje się uśmiech. Będzie się utrzymywał aż do zachodu słońca.

Razem z Gosią odwiedzamy Pre-School (przedszkole), Basic School don Bosco (szkoła podstawowa), oraz Mazzarello Skills Centre (krawiecka szkoła zawodowa). W każdym miejscu rozbrzmiewają piosenki powitalne „Welcome, welcome…”. Nauczyciele i uczniowie zaskakują nas prezentami. Podchodzą i ubierają nas w chitengi (tradycyjny strój zambijskich kobiet). To już trzecia chitenga tego dnia! Nie spodziewałyśmy się tak hucznego przywitania.

Wisienką na torcie jest popołudniowe oratorium. Nieśmiało podążam na plac przy Kościele. Rozglądam się w poszukiwaniu dzieci. Nagle jak w wehikule czasu przenoszę się na boisko i już gram z dzieciakami w siatkówkę. Widzę jak powoli i niepewnie zbliżają się do mnie opalone słońcem i kurzem maluchy. Wykorzystuję znane anglojęzyczne piosenki i zaczynamy zabawę. Okrągłe, czarne buzie zaczynają się uśmiechać. Bariera przełamana. Czuję jak moje białe palce ściskane są przez małe, czarne rączki. Szyje atakuje mały człowiek, który na moich plechach ćwiczy wspinaczkę wysokogórską.

W porozumiewaniu się z maluchami pomagają mi starsi chłopcy. Oni tłumaczą dzieciom zasady zabaw w języku bemba. Nie rozumiem słów, ale rozumiem potrzebę miłości. I to wystarczy.

Rozbrzmiewa dzwonek. Zbliża się koniec zabawy. Zbieramy się w jednym miejscu, jeszcze kilka wspólnych zabaw i piosenek. Jeszcze tylko modlitwa różańcowa i czas wracać do domu.

Na pożegnanie jeszcze jeden uścisk dłoni. Każdemu dziecku staram się zrobić krzyżyk na czole. Niech Bóg Ci błogosławi. „See you tomorrow!”.

Judyta Machnicka
Zambia, Lusaka

9 września 2013

Udostępnij

Przeczytaj jeszcze

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej. Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.