Zakończył się – trwający blisko trzy lata – spór o patrona jednej z lubelskich ulic. 18 stycznia Naczelny Sąd Administracyjny uznał za prawomocną zaskarżoną uchwałę Rady Miasta Lublin w sprawie uhonorowania Józefa Franczaka.
Legendarny żołnierz wyklęty wiosną 2014 roku został patronem jednej z ulic Lublina. Inicjatorem i autorem uchwały Rady Miasta był ówczesny radny Piotr Krzysztof Kuty, który z inicjatywą tą wystąpił już w grudniu 2013 roku. Wówczas jednak nieznaczna większość radnych zdjęła projekt uchwały z porządku obrad. Pomimo piętrzenia proceduralnych przeszkód po czterech miesiącach 13 marca 2014 roku Rada bez głosu sprzeciwu podjęła uchwałę w tej sprawie.
Imię Józefa Franczaka „Lalka” otrzymał końcowy, dwukilometrowy odcinek dotychczasowej Drogi Męczenników Majdanka biegnącej w kierunku miejscowości związanych z jego życiem i śmiercią: Piask, Kozic Górnych i Majdanu Kozic Górnych, u zbiegu z ulicą dowódcy „Lalka” mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zapory”, a połączonej z nią rondem Janusza Krupskiego – jednego ze strażników pamięci o Żołnierzach Niezłomnych.
Józef Franczak – sierżant WP, był uczestnikiem wojny obronnej 1939 r., żołnierzem ZWZ-AK, przez osiemnaście lat od zakończenia II wojny światowej pozostając w konspiracji stał się ostatnim walczącym żołnierzem niepodległej Rzeczypospolitej. 21 października 1963 r. w Majdanie Kozic Górnych zginął zastrzelony w walce z grupą operacyjną 37 funkcjonariuszy SB i ZOMO.
Po sekcji zwłok ciało Józefa Franczaka zostało zbezczeszczone poprzez obcięcie głowy i pochowane w bezimiennym grobie na lubelskim cmentarzu przy ul. Unickiej, gdzie wcześniej chowano straconych w więzieniu na Zamku. Dopiero w 1983 „Lalek” spoczął w rodzinnym grobowcu na cmentarzu parafialnym w Piaskach k. Lublina. W 2008 r. prezydent Lech Kaczyński nadał mu pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Zmiana nazwy fragmentu Drogi Męczenników Majdanka, położonego już za byłym niemieckim nazistowskim obozem koncentracyjnym nie umniejsza – co wielokrotnie podkreślano – należnego hołdu składanego ofiarom tego obozu, tym bardziej, że ulica ta – łącząca centrum miasta z dzisiejszym muzeum martyrologii – na przestrzeni lat była wydłużana poza swój pierwotny kres i poza teren obozu, wraz z przesuwaniem granic Lublina.
Wobec braku – po upływie ponad pół roku od chwili nadania ulicy imienia Franczaka – stosownych oznaczeń, nie mogąc dłużej czekać, Piotr K. Kuty podjął starania o przyspieszenie ustawienia tablic z nazwą ulicy. Na jego apel odpowiedziała Fundacja Niepodległości, zasłużona w dziele utrwalania pamięci o żołnierzach wyklętych, z własnych funduszy pokrywając koszty wykonania i ustawienia tablic. Dzięki determinacji radnego Kutego tablice zostały ustawione w przeddzień 51. rocznicy bohaterskiej śmierci ostatniego żołnierza niezłomnego 22 października 2014 roku.
Uroczystości odsłonięcia i poświęcenia tablic w dniu 19 listopada 2014 roku towarzyszył ceremoniał wojskowy. Zgromadziła ona przedstawicieli parlamentu, władz państwowych i samorządowych, wojska, weteranów AK i WiN oraz duże grono młodzieży. Odsłaniając m.in. wraz z Markiem Franczakiem – synem „Lalka” tablicę, Piotr K. Kuty zwrócił wówczas uwagę na znamienny fakt, iż „wielu Polaków, także w Lublinie, przez lata nie miało świadomości, że w październiku 1963 roku, osiemnaście lat po zakończeniu II wojny światowej, gdy na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej po raz dwudziesty rozbrzmiewało radosne Gaudeamus, zaledwie dwadzieścia kilometrów dalej w Majdanie Kozic Górnych nastąpił symboliczny kres polskiego państwa podziemnego”.
Zdaniem wielu uczestników tamtej uroczystości uhonorowanie przez Radę Miasta Lublin, postaci Józefa Franczaka było aktem dziejowej sprawiedliwości wobec człowieka, który przez 24 lata z bronią w ręku walczył o niepodległą Ojczyznę, a pamięć o ostatnim żołnierzu niezłomnym powinna jednoczyć mieszkańców Lublina. Jednak nowy patron od początku budził kontrowersje w środowiskach określających go mianem bandyty i faszysty.
Uchwała Rady Miasta w sprawie uhonorowania Józefa Franczaka została zaskarżona, z uwagi na rzekome braki formalne i błędy proceduralne. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w dniu 22 grudnia 2014 roku unieważnił przedmiotową uchwałę. Złożenie przez Radę Miasta Lublin skargi kasacyjnej spowodowało wstrzymanie wykonania wyroku. 18 stycznia 2017 roku Naczelny Sąd Administracyjny uznał za słuszne argumenty przedstawione w skardze kasacyjnej, odrzucając jednocześnie zaskarżenie uchwały Rady Miasta i czyniąc ją ostatecznie prawomocną.
Satysfakcji z wyroku NSA nie kryje inicjator uhonorowania „Lalka” – „Wyrażam wdzięczność wszystkim, którzy przyczynili się do tego, iż Lublin jest i nieodwołalnie już pozostanie pierwszym miastem, które w tej formie uhonorowało ostatniego żołnierza podziemia niepodległościowego, do śmierci walczącego z bronią w ręku z narzuconym Polsce systemem komunistycznym” – podkreśla Piotr K. Kuty.