Labor omnia vincit

Muszę uznać, że w moich przechadzkach po Poznaniu, gdzie tymczasowo mieszkam przez krótki czas, zwrócił na mnie uwagę pomnik Hipolita Cegielskiego z napisem 'Labor omnia vincit’ – praca wszystko zwycięży. Ostatnio kilka osób mówiło do mnie o konkursie wśród młodzież polegającym na tym, by budowali różne typy silniki do pojazdów samonapędzających. Konkurs został wołany pod patronatem tego Cegielskiego. Dowiedziałem się wtedy, że Sejmik Województwa Wielkopolskiego nazwał rok 2013 rokiem Hipolita Cegielskiego, z okazji dwieście lat jego urodzin. Byłem ciekawy i szukałem w Wikipedii biografii tego człowieka, a odkryłem fantastyczną postać.

Zachęcam do kliknięcia i czytania tej biografii. Dla mnie zrobił wyrażenie, że człowiek wykształcony w kierunku humanistycznym jako filologa i doktor filozofii, potrafił zmienić całkowicie profil życiowy, by zajmować się techniką budowy maszyn, prowadzić własny sklep a później zakładać fabrykę. Chciałbym podkreślić, że został niesprawiedliwie usunięty przez władzę Pruszki ze swojego stanowiska w liceum, ponieważ postępował jako człowieka szlachetnego i nie chciał -nie było jego zadanie- donosić na uczniów, którzy działali na rzecz utrzymania kultury polskiej w Poznaniu. Mając żonę i troje dzieci zdał sobie sprawę, że musi zarabiać na życie i tak zrobił. Równocześnie już pracując w sklepie technicznym i budując różne maszyny nie przestał interesować się pracą naukową, publikując książkę o języku polskim.

Dlaczego zaciekawiła mnie postać tego Wielkopolanina, naukowca i przedsiębiorcy? Myślę, że odpowiedź jest jasna i każdy potrafi odczuwać podobnie: oto człowiek, który nie narzekał na bezrobocie, że miał pomysły i zrealizował je; oto osoba odpowiedzialna, by rozwiać własne talenty wykorzystując przeciwności – niesprawiedliwy sąd – by czynić coś dobrego. Człowiek, który potrafił zmienić całkowicie swój kierunek zawodowy, ponieważ tego wymagały okoliczności, zachowując swoją miłość do nauk filologicznych. I miał ogromny sukces w jednej jak w drugiej dziedzinie (do dzisiaj istnieje HCP H.Cegielski-Poznań S.A., i do dzisiaj jego książki są znane, np. Nauka poezji). Osiągnął swoje, warto powtórzyć to jeszcze raz, ponieważ dużo pracował i z porządkiem.

W różnych językach jest przysłowie, które mówi, że sukces to 95 % mozolnej pracy a 5% natchnienia (gra słów: transpiration/inspiration). Labor omnia vincit, labor omnia vincit, labor omnia vincit. Powtarzam to ostatnio wiele razy jako akt strzelisty i mnie pomaga, by pracować więcej, lepiej, szybszej. Praca to podstawa dla człowieka, do takiego stopnia, że osobę ludzką określa się często przez jego zawód: człowiek jest lekarzem, robotnikiem, nauczycielem…, księdzem. W teologii pracy często się podkreśla, ze przed grzechem pierworodnym, Bóg umieścił człowieka w raju, by pracował (ut operaretur), a więc praca (labor) to nie kara, to powołanie by człowiek udoskonalił siebie i świat (czyńcie sobie ziemię poddaną!)

Pamiętam, że kiedy przeczytałem jedną z biografii błogosławionego księdza Popiełuszki, zwróciło moją uwagę, że przyszły męczennik zbywał mu czas i poszedł do biskupa, by dał coś więcej do roboty. Każdy człowiek, ale szczególnie kapłan, powinien szukać nowych możliwości działania i służby po wypełnianiu swoich obowiązków zawodowych (duszpasterskich). Najgorsza rzecz to lenistwo, marnowanie czasu to marnowanie życia.

Pod koniec dwie wskazówki św. Josemaríi, świętego życia codziennego i uświęcania własnej pracy, które szczególny sposób przemawiają do mnie: „A oto recepta dla twej drogi jako chrześcijanina: modlitwa, pokuta, praca bez wytchnienia, i spełnianie obowiązków z miłością” (Kuźnia, 65). „Oto recepta dla twego życia: „Nie pamiętam o swoim istnieniu. Nie myślę o swoich sprawach, bo nie starcza mi na to czasu”. – Praca i służba!” (Kuźnia, 853). Praca wszystko zwycięży, ale dokładnie mówiąc praca uświęcana wszystko może zwyciężyć: Labor sanctificatus omnia vincit! A więc: rodacy, do pracy!

Udostępnij

Przeczytaj jeszcze

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej. Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.