Kielecki klasztor na Karczówce, kościół w Górnie, Chęciny oraz kielecka katedra to miejsca, gdzie rokrocznie odbywają się modlitwy w intencji górników i za wstawiennictwem św. Barbary. Te górnicze tradycje sięgają kilkuset lat.
W niedzielę, 4 grudnia o godz. 12.00, w kościele rektorskim na kieleckiej Karczówce odbędzie się uroczysta Msza św. barbórkowa w intencji kieleckich górników i ich rodzin. Na wspólną modlitwę zapraszają ojcowie pallotyni i Stowarzyszenie Genius Loci „Karczówka”.
Msze św. barbórkowe to tradycja reaktywowana w 2001 r. przez Stowarzyszenie Ochrony Tradycji Genius Loci „Karczówka”. Uroczystość jest połączona z wręczaniem statuetek im. Hilarego Mali.
Tradycje barbórkowe na Karczówce sięgają XVII w.
Od czasu, gdy zbudowano ołtarz św. Barbary, zbierali się tutaj na modlitwę górnicy i hutnicy z okolic Czarnowa, Białogonu, Niewachlowa. Tutaj obchodzili tzw. wyzwoliny. Tradycja zanikła po wojnie, głównie ze względów politycznych (górnicy spotykali się wówczas przy galenowej tablicy, ufundowanej w katedrze).
Na szczycie zalesionego wzgórza Karczówka w Kielcach stoi pobernardyński zespół klasztorny. Wzniesienie o wysokości 315 m n.p.m. znajduje się w paśmie Kadzielniańskim i jest widoczne ze wszystkich punktów miasta. Niegdyś było to miejsce kamieniołomów oraz intensywnego wydobycia rud ołowiu.
Na miejscu dawnej kapliczki górniczej znajduje się kościół i klasztor pw. św. Karola Boromeusza, erygowany w 1624 r. przez bpa Marcina Szyszkowskiego jako wotum za ocalenie Kielc od zarazy. Od bazyliki kieleckiej do kościoła na Karczówce prowadzi historyczna, miejska droga krzyżowa erygowana z okazji ocalenia miasta – wciąż czynna. W 1655 kościół i klasztor zostały ograbione i częściowo spalone przez Szwedów, co upamiętnia m.in. obraz przy wejściu do kościoła. Karczówka była miejscem spotkań i potyczek powstańców styczniowych oraz działań żołnierzy Armii Krajowej. Od ponad 50. lat gospodarzami miejsca są księża pallotyni.
Tradycje górnicze przypomina m.in. figura św. Barbary, wykuta z jednej wielkiej bryły galeny (rudy ołowiu), zbliżona do naturalnej wielkości. Bryłę galeny wydobył w 1646 r. samotnie pracujący ubogi górnik Hilary Mala z pobliskiego Niewachlowa, któremu , jak podają źródła – Opatrzność po wielu trudach i wyrzeczeniach, pozwoliła odnaleźć bogate złoża ołowiu w Górze Machnowskiej.
Z kolei w parafii Górno cześć dla św. Barbary wiąże się z obecnością kopalni „Józefka”. Rokrocznie 4 grudnia kopalnia zamawia Mszę św., przychodzą górnicy w tradycyjnych strojach, pracownicy, dyrekcja, a Chór Parafialny śpiewa pieśni ku czci św. Barbary. Jest ona także patronką dobrej śmierci, a przy parafii prężnie działa Apostolstwo Dobrej Śmierci.
Tradycje górnicze „Józefki” sięgają lat 80. ubiegłego wieku i opierają się na bogatych złożach dolomitowo – wapiennych. Kruszywa tutaj produkowane miały swój udział w powstaniu wielu ważnych inwestycji drogowych.
Wspomnienie św. Barbary to także święto m.in. pracowników Kopalni Wapienia w Morawicy i „Jaźwicy” – Kopalni Dolomitów k. Chęcin. Górnicy i ich rodziny modlą się w kościołach w Morawicy i Chęcinach za zmarłych i żyjących górników. Oryginalny marmurowy posąg św. Barbary znajduje się także w rodowej kaplicy Krasińskich w kościele w Lisowie.
Św. Barbara urodziła się prawdopodobnie w III wieku na terenach dzisiejszej Turcji, jako córka majętnego patrycjusza. Potajemnie sprzyjała chrześcijaństwu i przyjęła chrzest, za co ojciec zamknął ją w wieży, skazał na tortury i wreszcie osobiście pozbawił życia. Legenda głosi, że kiedy zabił Barbarę, niebiosa rozstąpiły się, a zabójca został uśmiercony przez błyskawicę.