4 sierpnia Kościół wspomina św. Jana Marię Vianneya, patrona proboszczów. Z tej okazji przeczytałem po włosku to, co papież Franciszek powiedział księżom na spotkaniu w Caserta, 26 lipca br. Pomogły mi te słowa papieża, które streszczam w trzech punktach.
1. W sanktuariach spotykamy się z cudami – powiedział Papież. – Co roku 27 lipca odwiedzałem sanktuarium św. Pantaleona w Buenos Aires i rano słuchałem tam spowiedzi. A do domu wracałem odnowiony tym doświadczeniem, wracałem zawstydzony świętością prostych ludzi, grzesznych, lecz świętych. Wyznawali swoje grzechy, a potem opowiadali o swym życiu, o problemach z córką lub synem, o chorych, których odwiedzali. Było w tym czuć Ewangelię. Konfesjonały w sanktuariach są miejscem odnowy dla nas kapłanów i biskupów, są kursem formacji duchowej, właśnie dzięki temu kontaktowi z pobożnością ludową. Wierni, którzy przychodzą do spowiedzi, opowiadają o swej nędzy, ale za tą nędzą widzisz łaskę Bożą, która ich przez to wszystko prowadzi. Ten kontakt z ludem Bożym, który się modli, pielgrzymuje, wyraża swą wiarę w tej formie pobożności, jest wielką pomocą w naszym kapłańskim życiu.
2. Ale biskup mnie nie lubi, biskup to, biskup tamto… Biskup może być człowiekiem o trudnym charakterze, ale jest to twój biskup. I ty przy tej negatywnej postawie musisz znaleźć sposób, by zachować z nim relację. Są to jednak wyjątkowe przypadki. Diecezjalność oznacza relację z biskupem, którą należy stale urzeczywistniać i zacieśniać. W większość przypadków nie jest to wielki problem, katastrofa, ale coś normalnego. Drugim miejscem diecezjalności jest relacja z innymi księżmi, z całym prezbiterium. I to wszystko, bardzo proste, ale zarazem niełatwe. Niełatwe, bo dojście do zgody z biskupem nie zawsze jest łatwe. Bo jeden myśli tak, drugi inaczej, można dyskutować… Więc dyskutujcie! I to na głos. Ileż to razy syn spiera się z ojcem, ale na koniec pozostają synem i ojcem. Jednakże, jeśli do tych relacji między biskupem i prezbiterium zakradnie się dyplomacja, to zabraknie Ducha Bożego, bo nie ma ducha wolności. Trzeba mieć odwagę powiedzieć: ja tak nie myślę, mam inne zdanie. A także mieć pokorę, by przyjąć upomnienie.
3. Plotkarstwo jest największym wrogiem diecezjalności. Ty jednak bądź mężczyzną. Jeśli masz coś przeciwko biskupowi, to idź i powiedz mu. Potem będą nieprzyjemne konsekwencje. Poniesiesz krzyż, ale bądź mężczyzną. Jeśli jesteś człowiekiem dojrzałym i widzisz w twym przyjacielu kapłanie coś, co się ci nie podoba, albo uważasz za niewłaściwe, idź i powiedz mu to prosto w oczy. A jeśli widzisz, że nie przyjmuje on napomnień, idź i powiedz o tym biskupowi albo najbliższemu przyjacielowi tego księdza, aby ktoś mu pomógł się poprawić. Ale nie opowiadaj tego innym. Bo w ten sposób jedni zabrudzają drugich. A diabeł jest zadowolony z takiej uczty, bo w ten sposób uderza się w serce duchowości diecezjalnej.