Mijające już wakacje były dla mnie bardzo intensywnym czasem.
Po egzaminie 19.lipca przeprowadzka z Łodzi do Poznania, starania o szkołę (niestety, na położnictwo w tym roku nie udało mi się dostać i będę próbowała za rok), załatwianie formalności no i kilka krótkich wyjazdów. Sytuacja ze szkołą, którą mam lada moment rozpocząć, jeszcze do dzisiaj była niepewna, ponieważ oczekiwałam na dodatkowe dokumenty z mojego kraju. Teraz wygląda na to, że wszystko jest na prostej drodze. Pozdrawiam ciepło i wakacyjnie wszystkich, którzy czytają mój blog i teraz, kiedy sytuacja jest raczej stabilna i wiem, na czym stoję, obiecuję regularne powakacyjne wpisy.