W niedzielę 15 stycznia Franciszek odwiedził parafię Matki Bożej w Setteville w rzymskiej dzielnicy Guidonia. Tym samym powrócił do zwyczaju nawiedzania parafii stołecznych, zapoczątkowanej jeszcze przez św. Jana Pawła II, kontynuowanej następnie przez jego następców Benedykta XVI i obecnego – Franciszka, który jednak zawiesił ją na Nadzwyczajny Rok Miłosierdzia Bożego.
Program pobytu biskupa Rzymu w tej parafii był bardzo bogaty. Między innymi ponad pół godziny rozmawiał on z dziećmi i młodymi ludźmi, uczęszczającymi na katechizację na terenie parafii, wśród których było sporo osób, które przyjęły już sakrament bierzmowania, a także grupy skautów. Dzieci otoczyły swego gościa, niektóre zadawały mu pytanie, na które odpowiadał z wyraźnym zainteresowaniem. Ojciec Święty pozdrowił też 45 dzieci, ochrzczone w parafii w ubiegłym roku, i ich rodziców.
W improwizowanym przemówieniu do swych młodych słuchaczy nawiązał m.in. do trudności i problemów, o jakich mówili mu wcześniej. Przyznał, że on sam także wielokrotnie „kroczył, przeżywając ciemności wiary” i dodał: „Jeśli mówię, że jestem katolikiem, że chodzę co niedziela na Msze, ale później nie rozmawiam z rodzicami, nie pomagam dziadkom, ubogim, nie wychodzę, aby szukać chorych, to nie jest to świadectwem, niczemu nie służy”. „Taka postawa jest niczym innym jak bycie chrześcijanami-papugami z ich słowami, słowami, słowami… [papież przypomniał tu popularną przed laty piosenkę włoską „Parole, parole, parole” – Słowa, słowa, słowa – KAI]” – powiedział Ojciec Święty, podkreślając, że świadectwo chrześcijańskie zawiera się w trzech słowach: słowo, serce, dłonie…”.
Następnie spotkał się z ok. stu osobami – aktywistami parafialnymi, wspierającymi swego proboszcza ks. Luigiego Tedoldiego w jego posłudze duszpasterskiej. Papież wygłosił do nich krótkie przemówienie, zawierające przede wszystkim porady i wskazówki dla ich działalności, podkreślając zwłaszcza jej wymiar misyjny.
Kolejnym punktem programu wizyty było krótkie spotkanie i rozmowa z miejscowymi księżmi i seminarzystami, pracującymi w tej parafii, po czym Franciszek udał się do zakrystii, gdzie wyspowiadał cztery osoby: młode małżeństwo, opiekujące się ciężko chorym wikariuszem ks. Giuseppe Berardino, oraz młodego człowieka przygotowującego się do bierzmowania i ojca chorego dziecka.
Końcowym i głównym punktem wizyty była Msza św. pod przewodnictwem papieża i z jego kazaniem, w którym nawiązał do czytanego w niedzielę fragmentu Ewangelii św. Jana, mówiącego o chrzcie Jezusa i objawieniu się wówczas Trójcy Świętej. Podkreślił, że ludzie, których On spotkał i wezwał, aby poszli za Nim, uczynili to, bo chcieli świadczyć o Nim. Wielu chrześcijan wyznaje, że Jezus jest Bogiem, ale czy naprawdę wszyscy dają takie świadectwo? Bycie chrześcijaninem to znaczy dawanie świadectwa o Jezusie – podkreślił Franciszek.