Chrześcijanin wie, że powinien zmienić dzisiejszą realność na coś bardziej ludzkiego i pozytywnego, by materialistyczna i pesymistyczna rzeczywistość – czasami przygnębiające rzeczy – nie zmieniła jego serca i głowy według jej stylu. Ilu ludzi narzeka w sposób beznadziejny: nic nie można zrobić, wszystko się wali, ekonomia na krawędzi, bezrobocie rośnie, euro ciągle się waha, Grecja i inne europejskie kraje śródziemne chodzą na cienkiej linii rozpadu, a w końcu, absurdalny zamach terrorystyczny z nienawiści do obcych kulturowo dokonany przez norweskiego rolnika zachęcają nas do krzyczenia: Niech świat się zatrzyma! Wysiadam!
W samochodzie lub w pociągu, podczas śniadania, obiadu i kolacji, w rodzinie czy wśród przyjaciół wszędzie rozmowy toczą się wokół tego samego tematu: trudności naszego życia. Gdybyśmy o tym nie mówili wydawałoby się, że żyjemy w innym świecie. Ale prawdziwy świat uśmiecha się do nas każdego ranka zadając nam to samo pytanie: co możesz dzisiaj zrobić by świat stał się lepszy? Otaczają nas wielokolorowe fakty i multikulturowe wartości, na które człowiek ma wpływ i może je zmienić. Ale w jaki sposób? Każdy może zmienić własny stosunek do świata, podjąć nową inicjatywę by rozwiązać problemy, odnowić wartość własnej pracy, zregenerować siły, a przede wszystkim mieć optymizm: to najlepsze lekarstwo!
Europo, Europo bądź wierna twoim korzeniom! Wielu z nas pamięta wołanie bł. Jana Pawła II: „Ja, biskup Rzymu i pasterz Kościoła powszechnego, z Santiago kieruję do ciebie, stara Europo, wołanie pełne miłości: Odnajdź siebie samą! Bądź sobą! Odkryj swoje początki. Tchnij życie w swoje korzenie. Tchnij życie w te autentyczne wartości, które sprawiały, że twoje dzieje były pełne chwały, a twoja obecność na innych kontynentach dobroczynna ” (Santiago, 9.XI.1982). Optymizm ma swoje korzenie: w Chrystusie. On, który ciągle żyje ma coś do ofiarowania każdemu człowiekowi. On potrafi zjednoczyć narody zachowując każdy własną tożsamość.
Moje refleksje i myśli kręcą się wokół Europy z powodu aktualnego kryzysu, ale także nadziei na nową siłę młodości, a szczególnie młodości europejskiej, która za parę tygodni będzie widoczna w gorącym Madrycie. Kościół ciągle jest młody i ma coś do ofiarowania światu i Europie. Również niedawno dowiedziałem się, że został opublikowany w Krakowie wybór tekstów Jana Pawła II mówiących o Europie pod tytułem „Europa zjednoczona w Chrystusie”. Jest tam cytowane sławne wezwanie słowiańskiego papieża: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej! Polska potrzebuje Europy”. Tak jest, ale również myślę, że Polska ma wiele do ofiarowania Europie jak na przykład: obecność głosu Kościoła w debacie publicznej na tematy moralne, ponieważ dobro wspólne ma również charakter moralny. Bez wątpienia Europa również potrzebuje Polski.
Optymizm! Nie dajmy się zwariować, nigdy pesymiści nie rozwiązywali problemów. Radość, optymizm, nadzieja: przyszłość należy do nas i zależy od nas. Bądźmy więc solidarni: moje dobro to również twoje dobro, moje bezpieczeństwo również twoje bezpieczeństwo. Nie można żyć coraz wygodniej wydając coraz więcej pieniędzy z coraz mniejszym wysiłkiem, to co łatwe zawsze jest kruche: życie to nie bajka! A więc: nauka, praca, porządek, radość!