Dziś o 13.00 odbędą się w Warszawie uroczystości pogrzebowe Przemysława Hniedziewicza, znanego działacza i myśliciela chrześcijańsko-demokratycznego.
Zmarły 1 stycznia Przemysław Stanisław Hniedziewicz należał do pokolenia Polaków, którym, choć swoje najlepsze lata przeżyli w PRL-u, dane było aktywnie i twórczo uczestniczyć w życiu publicznym III Rzeczpospolitej.
Pochodził z ciężko doświadczonej wojną i okupacją rodziny. Zanim przyszedł na świat w 1943 r. stracił ojca, oficera Uderzeniowych Batalionów Kadrowych, który trzy miesiące przed urodzeniem syna poległ w walkach partyzanckich na Wileńszczyźnie.
Jego pochodzenie, ze strony matki bliskiej krewnej generała Władysława Andersa, pod rządami władzy ludowej również nie ułatwiało mu życia. W takiej rodzinie patriotyzmu nie trzeba było się uczyć od innych. Hniedzieiwcz nasiąkał nim od najmłodszych lat.
Nieprzeciętnie zdolny i oczytany skończył studia prawnicze i zdecydował się wstąpić do Stowarzyszenia PAX, organizacji kontrowersyjnej w PRL, która jednak przyjęła po wojnie w swoje szeregi wielu działaczy niepodległościowych, a wielu nowych ukształtowała. Hniedziewicz był jednym z nich. Bardzo szybko został jednym z głównych liderów nurtu wewnątrz PAX-owskiej opozycji. Działacze tego nurtu domagali się od Bolesława Piaseckiego poprawy stosunków z Kościołem i bardziej krytycznej wobec PZPR linii politycznej.
Szansa na realizację takiej polityki przyszła wraz z narodzinami ruchu „Solidarność”. Hniedziewicz wszedł do najściślejszego kierownictwa PAX-u, który w 1980 r. jednoznacznie i zdecydowanie, wbrew woli dużego grona starszych działaczy, udzielił poparcia NSZZ Solidarność.
Wkrótce po 13 grudnia 1980 r. na fali stanu wojennego Hniedziewicz, wraz z prosolidarnościową grupą działaczy, został z PAX-u usunięty. Lata osiemdziesiąte to trudny dla niego, ze względów zawodowych i materialnych, ale owocny politycznie okres.
Został współzałożycielem, a potem wiceprzewodniczącym warszawskiego Klubu Myśli Politycznej „Dziekania”. Klub działający pod kierownictwem prof. Stanisława Stommy był jednym z ośrodków demokratycznej opozycji. Dzięki osłonie ze strony Kościoła Klub prowadził swoją działalność bez większych ingerencji ze strony władzy. W pluralistycznym gronie uczestników Hniedziewicz reprezentował orientację chrześciajańsko-demokratyczną.
Pozostał jej wierny, zostając współinicjatorem Porozumienia Centrum, jego sekretarzem generalnym, a potem wiceprzewodniczącym Naczelnej Rady Politycznej. W 1991 r. został posłem na Sejm Rzeczpospolitej I Kadencji z ramienia Porozumienia Centrum, później Ruchu dla Rzeczypospolitej. Żadne z tych ugrupowań nie rozwinęło się w pełni jako partia chrześciajańsko-demokratyczna. Hniedziewicz jeszcze kilkakrotnie próbował doprowadzić do powstania takiej formacji politycznej. Najbliższa tej formule była wówczas partia Centrum, w której działał wraz ze Zbigniewem Religą i Januszem Steinhoffem, pełniąc funkcje sekretarza generalnego.
W koncepcji Hniedziewicza polska partia chrześcijańsko-demokratyczna miała być oparta na modelu zbliżonym programowo do zachodnioeuropejskich chadecji. Ich centrowy charakter odpowiadał jego poglądom i preferencjom politycznym. Ubolewał, że takie ugrupowanie w Polsce nie powstało i uważał to za ułomność polskiej sceny politycznej. Daleki od wszelkich radykalizmów, zdecydowany propaństwowiec martwił się, że sprawy w Polsce, którą żył do końca, idą w złym kierunku.
Zapamiętam Przemka Hniedzieiwcza, podobnie jak Jego przyjaciele, jako osobę obdarzoną szlachetnym charakterem. Był powszechnie lubiany, bezinteresowny i życzliwy.
Zmagał się od kilku lat z ciężką chorobą i bardzo przeżył śmierć swej żony. Był dzielny, wierny zasadom, głęboko wierzył w Jezusa Chrystusa – Boga Wcielonego i Ukrzyżowanego.
Msza święta pogrzebowa zostanie odprawiona w czwartek, 12 stycznia o 13.00, w kościele św. Tomasza Apostoła na Ursynowie, przy ul. Dereniowej 12, po której nastąpi odprowadzenie do grobu na Cmentarzu Powązkowskim – Brama IV.