Codzienność, czy kolejny cud?

Słońce. Towarzyszy mi każdego dnia, gdy zaspana zmierzam w kierunku Kościoła na Mszę Świętą słońce rozpoczyna swoją wędrówkę. Jeszcze nie pewne, z zaczerwienioną buzią podąża swoją drogą. Niby codziennie tą samą, a jednak zupełnie inną. Jego pierwsze promienie sprawiają, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Zadomawia się bardzo szybko. Chyba czuje się ze mną dobrze, bo nie chce mnie opuścić.

Za kilka chwil wita mnie kolejne Słońce – jest Nim sam Jezus ukryty w Eucharystii. Teraz uśmiecha się również moja dusza. Nie jestem sama. Wiem z Kim i dla Kogo tu przyjechałam. Wszystkie radości i trudności dzisiejszego dnia powierzam Jemu. Rodzina, przyjaciele, misjonarze, wszystkie zambijskie dzieci które spotykam, są pod Jego szczególną opieką.

Po 12 godzinach, lekko zmęczona podążam w kierunku mojego domku. Na drzwiach nadal widnieje napis „Welcome”, natomiast za szarym murem chowa się wycieńczone całodzienną pracą Słońce. Za kilka chwil zrobi się zupełnie ciemno… Nie, nie zupełnie, przecież Słońce w mojej duszy nie gaśnie. Jezus świeci dla mnie cały czas, On nie potrzebuje odpoczynku.

Judyta Machnicka

Zambia, Mansa

16 września 2013

Udostępnij

Przeczytaj jeszcze

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej. Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.