„Jezus spogląda na człowieka, docierając do głębi ludzkiego serca” – podkreślił bp Piotr Greger w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kętach, gdzie zatrzymały się 9 marca peregrynujące po diecezji Znaki Miłosierdzia Bożego. Przed kopią obrazu Jezusa Miłosiernego z Łagiewnik oraz relikwiami Apostołów Miłosierdzia – św. s. Faustyny i św. Jana Pawła II – modliła się bierzmowana młodzież oraz rzesze wiernych, które wypełniły jedną z największych świątyń w diecezji bielsko-żywieckiej.
W homilii bp Greger nawiązując do ewangelicznego spotkania Jezusa z celnikiem Mateuszem, zwrócił uwagę na kluczowy moment i dynamikę tego „niewerbalnego dialogu” oraz podkreślił znaczenie spojrzenia Jezusa skierowanego na przyszłego Ewangelistę, poparte wezwaniem: „Pójdź za Mną!”. „Jezus przechodzi koło komory celnej, spogląda i powołuje” – dodał, zachęcając, by bliżej przyjrzeć się wizerunkowi Jezusa z obrazu łagiewnickiego.
„Nogi Jezusa to nogi człowieka, który nie stoi w miejscu, który kroczy. Jezus przechodzi, tak jak przez Jerycho w przypadku Zacheusza, jak przed komorą celną Mateusza, a dziś przychodzi do Kęt. Oczy Jezusa nie patrzą w dół, lecz przed siebie. To są oczy Miłosierdzia, które próbują wypatrzeć człowieka” – zaznaczył i podkreślił, że Jezus Miłosierny pragnie się spotkać z każdym „na płaszczyźnie wzroku serca”.
Zdaniem biskupa, spotkanie z Jezusem Miłosiernym, podobnie jak to się stało z Mateuszem, może radykalnie odmienić ludzkie życie. „Scena powołania Mateusza, a także jego nawrócenia, to obraz, jeden z wielu, objawiający wielkość Bożego miłosierdzia, leczących relacji Boga z człowiekiem” – dodał hierarcha.
„Tymi relacjami nie rządzi sprawiedliwe prawo, ale szaleńcza miłość Boga, która w swojej najbardziej radykalnej formie przyjmuje postać Miłosierdzia. Chodzi o miłość pierwotną dogłębną, mocno zakorzenioną, stabilną. Z takiego radykalizmu miłości rodzi się radykalizm wiary – owoc odkrycia i przyjęcia na nowo własnych korzeni ” – zauważył. Wskazał, że radykalizm miłości i wiary był mocno obecny w życiu św. s. Faustyny.
„Miłosierdzie to radykalna rzeczywistość” – dodał, przypominając, że należy czynić miłosierdzie w relacjach między ludźmi. „Nie ma innej drogi chrześcijaństwa niż droga miłosierdzia! Bo każdy człowieka potrzebuje tej Dobrej Nowiny o Bogu, który przyszedł, by ten świat zbawić, a nie potępić” – zapewnił, nawiązując do słów papieża Franciszka, że zadaniem Kościoła i jego gestów jest przekazywanie miłosierdzia.
Witając Znaki Miłosierdzia w świątyni, proboszcz ks. Jerzy Musiałek podkreślił, że poprzez łagiewnicki obraz można dostrzec, że „Miłosierdzie ma swoją twarz”. „Panie Jezu, to Twoja twarz! Jesteś dla nas Panem i Bogiem miłosiernym. Twarz tę widziała s. Faustyna, której się objawiłeś” – modlił się kapłan, który przypomniał, że w parafii od 16 lat działa Wspólnota Bractwa Miłosierdzia, codziennie recytująca w kościele słowa Koronki do Bożego Miłosierdzia.
Znaki Miłosierdzia przejadą w czwartek 10 marca do dekanatu oświęcimskiego.