Około 200 osób wzięło udział w wieczerzy wigilijnej, zorganizowanej dziś przez bielskie Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w stołówce szkolnej na osiedlu Karpackim w Bielsku-Białej. W tym największym w diecezji bielsko-żywieckiej bożonarodzeniowym spotkaniu po raz 26. przy wspólnym stole zasiedli bezdomni, osoby samotne i ubogie wspólnie z duchownymi z Kościoła katolickiego i ewangelicko-augsburskiego, a także przedstawicielami władz miejskich, samorządowcami i politykami.
Biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel przypomniał podczas składanych życzeń, że dokładnie sto lat temu umierał na raka żołądka brat Albert Chmielowski – „człowiek, który mówił, że trzeba być w życiu dobrym jak chleb”. Biskup zachęcił, by popatrzeć na otaczającą nas rzeczywistość oczami tego świętego.
Specjalne życzenia wygłosił także przedstawiciel biskupa Kościoła ewangelicko-augsburskiego, ks. Krzysztof Cienciała. Luterański duchowny życzył, by podczas świątecznych spotkań dostrzec i światło przychodzącego na świat Chrystusa i Jego miłość. „Ta miłość, jeżeli jest wlana w nasze serca, potrafi działać i być otwarta na drugiego człowieka” – powiedział, zachęcając, by z nadzieją patrzeć w przyszłość.
Piotr Ryszka, prezes bielskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, przyznał w rozmowie z KAI, że cieszy się, iż będzie w Boże Narodzenie uczestniczyć w inauguracji Roku św. Brata Alberta w katedrze na Wawelu. „Rok miłosierdzia się skończył, ale nie kończy się miłosierdzie” – zaznaczył. Dodał z żalem, że w społeczeństwie wciąż panuje dużo stereotypów i niezrozumienia, jeżeli chodzi o pomoc ludziom ubogim. „O życie człowieka będą walczył do końca” – zapewnił.
Uczestnicy wigilii podkreślali w rozmowach, że takie spotkania są im bardzo potrzebne. „Straciłem pracę, szukałem pomocy u brata Alberta. Różnie to bywa w życiu. Dziś dzielimy się opłatkiem i życzymy sobie lepszego roku niż był dotąd. To pomaga” – powiedział 50-letni Robert.
Życzenia złożyli także m.in. prezydent miasta Jacek Krywult oraz poseł Stanisław Pięta. Spotkanie, podczas którego uczestnicy podzielili się opłatkiem, wypowiedzieli osobiste życzenia ,a następnie zjedli wigilijne potrawy – barszcz, krokiety, rybę, sałatkę i ciasto – zakończyło wspólne kolędowanie.
Na wigilii obecni byli przedstawiciele władz miasta oraz instytucji charytatywnych, z dyrektorem diecezjalnej Caritas ks. Robertem Kasprowskim. Do udziału w wieczerzy zaproszono między innymi stałych podopiecznych Towarzystwa, na co dzień korzystających z kuchni prowadzonej przez Towarzystwo oraz mieszkańców miejskiej noclegowni.
Wigilia dla potrzebujących w szkolnej stołówce szkoły podstawowej nr 37 w Bielsku-Białej odbyła się po raz pierwszy. Dotąd takie spotkania odbywały się w stołówce bielskiej „Apeny”.
Bielskie Towarzystwo im. św. Brata Alberta prowadzi także kuchnię, łaźnię i udostępnia magazyn odzieży używanej dla najbardziej potrzebujących. Co roku organizuje spotkania wielkanocne z posiłkiem i wieczerze wigilijne.
Z okazji Wielkanocy, Dnia Dziecka, św. Mikołaja, Świąt Bożego Narodzenia, przygotowuje 6 tys. paczek dla dzieci z najbiedniejszych rodzin. W miesiącach wakacyjnych Towarzystwo organizuje zakup pomocy szkolnych dla ok. 500 dzieci.