„Odważnie twórzmy pokój” – pod takim hasłem 18 grudnia w bielskiej katedrze odbyło się przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju diecezji bielsko-żywieckiej. To ten sam płomień, który 9 grudnia został rozpalony w Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem.
W uroczystej niedzielnej Mszy św. udział wzięli harcerze i harcerki, którzy od kilku dni roznoszą otrzymane od słowackich skautów światło do kościołów, szpitali, domów dziecka, hospicjów oraz do domów prywatnych. Rozprowadzaniu Światła Betlejemskiego w tym roku towarzyszy hasło: „Odważnie twórzmy pokój”.
Idea Betlejemskiego Światła Pokoju ma swój początek w Betlejem, w Grocie Narodzenia Pańskiego – tam bowiem płonie wieczny ogień, od którego co roku odpala się jedną świeczkę. Jej płomień jest niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie przez kraje i kontynenty. W ten sposób ogień z Betlejem obiega świat.
ZHP uczestniczy w akcji od 1991 r., a przekazanie Światła odbywa się naprzemiennie na Słowacji i w Polsce. W tym roku pięcioosobowa delegacja harcerzy z Hufca Beskidzkiego udała się do Zakopanego, aby odpalić płomień od słowackich skautów. Wśród uczestników delegacji był m.in. kapelan harcerzy ZHP i ZHR, ks. phm. Tomasz Chrzan.
Światło można odebrać w siedzibie Hufca Beskidzkiego ZHP w Bielsku-Białej.
Za „matkę” pomysłu Światła Pokoju uważa się austriacką artystkę Adę Brandstetter. Zaproponowała ona w 1986 r., aby w Wigilię Bożego Narodzenia radio ORF podziękowało specjalnym światełkiem wszystkim sponsorom uczestniczącym w popularnej od lat w Austrii akcji pomocy niewidomym „Światło w ciemności”. Stąd narodził się pomysł innej inicjatywy – światła pokoju z Betlejem, które dziś jest już nieodłącznym zwyczajem bożonarodzeniowym w ponad 30 krajach, głównie europejskich.