Ważnym symbolem na stole wigilijnym u górali Beskidu Śląskiego była misa gliniana, w której znajdowały się zboża i owoce – przypominają badacze kultury ludowej. Zdaniem etnologów, był to symbol płodności Ziemi, a jednocześnie podziękowanie Nowonarodzonemu za ten dar.
Gliniana misa była wypełniona m.in. zbożem, sianem, burakami ćwikłowymi, ziemniakami, jabłkami – wszystkimi plonami zgromadzonymi na jednym stole wigilijnym. Miało być to podziękowanie Jezusowi za plony, a jednocześnie prośba, żeby nie zabrakło pożywienia.
Na stole m.in. znajdował się także „kraiczek” chleba, czyli piętka odkrajana przez gazdę domu. Potem ów kawek starannie przechowywano, by mógł służyć w nagłej pomocy – zauważa Małgorzata Kiereś, dyrektor Muzeum Beskidzkiego w Wiśle.
„Z bochenka chleba, godnie kroiło się ‘kraiczek’, aby go przechowywać, żeby go zostawić; żeby nie tylko chleba nam nie zabrakło, ale żeby ktoś, kto jest chory, biedny, mógł go ugryźć, i wierzyć, że to pomoże” – podkreśla Kiereś.
W domach, gdzie nie stać było ludzi na chleb, używany był placek drożdżowy (buchta), którym się często dzielono podczas wieczerzy wigilijnej.