Tradycyjnie w Wigilię Bożego Narodzenia biskup warszawsko-praski spotkał się z osobami samotnymi, ubogimi i bezdomnymi na świątecznym posiłku w prowadzonej przez diecezjalną Caritas jadłodajni św. Brata Alberta przy ulicy Lubelskiej. – Przychodząc na ten świat Jezus Chrystus podzielił los ludzi najbiedniejszych stając się dla nas kimś niesłychanie bliskim. Niech więc wniesie On w wasze życie radość i nadzieje na lepszą przyszłość – życzył abp Hoser.
Podkreślając rolę modlitwy, zachęcił on również do otwartości na potrzeby innych. – Wśród nas są ludzie materialnie biedni, ale duchowo bogaci. Jednak na świecie jest wielu takich, którzy mają bardzo wiele dóbr, ale w wymiarze ducha są nędzarzami. O nich też trzeba nam pamiętać, by Bóg przemienił ich serce, i by zaczęli się dzielić z innymi tym, co posiadają – powiedział biskup warszawsko-praski.
Dla wielu z tych, którzy przyszli było to jedyne świąteczne spotkanie. – Nie mam już bliskich, żyję zupełnie sam i przykro jest zwłaszcza w ten dzisiejszy wieczór. Poza tym po opłaceniu rachunków nie starcza już na normalne jedzenie, nie mówiąc o świętach i czymś więcej – wyznał pan Stanisław.
Z kolei dla pana Waldemara wspólna Wigilia to okazja do wspominania młodości – Kiedyś miałem żonę, dzieci i dom, teraz na starość tylko puste ściany i nieraz nie ma nawet z kim porozmawiać, czy nie ma kto ugotować.
Codziennie z jadłodajni korzysta ok. 1000 potrzebujących.