Na zgromadzeniu Synodu Biskupów nie ma jakby dwóch przeciwstawnych sobie partii politycznych – podkreślił abp Claudio Maria Celli, komentując jego obrady.
– Mamy tutaj pasterzy Kościoła, którzy w podejściu do tematu tak delikatnego jak rodzina zastanawiają się w świetle Słowa Bożego, co jest dobre i warte zaproponowania – wyjaśnił przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu.
– Podczas tych naszych sporów w auli synodalnej ja osobiście mówiłem o towarzyszeniu duchowym np. tym, którzy są rozwiedzeni i ponownie wstąpili w związek cywilny. Dlaczego? Dlatego, że także wielu z nich chciałoby nadal prowadzić życie jako uczeń Pana Jezusa – ujawnił włoski hierarcha.
Wskazał, że „Kościół nie może nie odnosić się do swoich korzeni i do swojej wiary”. – W rodzinie uczymy się modlić. To dziadek i mama nauczyli nas, kim jest Jezus i pierwsze kroki w naszej wierze stawiamy właśnie w rodzinie. W związku z tym Kościół zawsze zwracał uwagę na rodzinę, nadając jej, jeśli można tak powiedzieć, niezastępowalną ważność – zauważył abp Celli.
Jego zdaniem „obecnie środki komunikacji społecznej nie są już tylko narzędziem, ale są wręcz „środowiskiem życia”. – Jeśli prawdziwe są dane, które się nam przedstawia, to ponad miliard osób „mieszka” na Facebooku. Kluczowym problemem jest to, jak i na ile potrafię dać świadectwo tego, w co wierzę, na kontynencie cyfrowym, który zamieszkują miliony ludzi – powiedział przewodniczący Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu.